Rozmowa z Andrzejem Rzepeckim i Olgierdem Madejem

Opracowanie: Małgorzata Stasiak

Co przyniesie przyszłość, jeśli chodzi o rozwiązania Disruptive Technologies?

Andrzej Rzepecki: W tym momencie pracujemy nad aplikacjami, które będą umożliwiały budowanie „z klocków” konkretnych scenariuszy użycia Disruptive Technologies. O szczegółach dowiecie się wkrótce, w naszych kolejnych artykułach.

Olgierd Madej: Jesteśmy przekonani, że Disruptive Technologies będzie bardzo ważnym elementem naszej oferty i pozwoli nam na jeszcze mocniejsze wejście w świat infrastruktury opartej o Internet Rzeczy, a naszym klientom pozwoli cieszyć się oferowanymi przez nas rozwiązaniami w jeszcze pełniejszym wymiarze.

Use case / W czym możemy Ci realnie pomóc?

OM: Jeden z deweloperów w Niemczech spotkał się z następującym problemem: na parkingach trzeba zapewniać coraz większą ilość miejsc dla samochodów elektrycznych (czy też ładowanych prądem z gniazdka, niekoniecznie w pełni elektrycznych). Jako deweloper i jednocześnie administrator budynku nie może jednak pobierać opłat za zużycie prądu, ponieważ jest to domena operatorów energetycznych i oni jako jedyni mogą według prawa pobierać wspomniane opłaty. Oczywistym jest, że jeśli coraz więcej osób jeździ samochodami elektrycznymi, administrator budynku płaci za ten prąd dodatkowo (i to niemało). Tym samym, chciał on w końcu w jakiś sposób doprowadzić do tego, żeby właściciele samochodów korzystających z energii elektrycznej, zaczęli płacić za zużyty prąd. Rozwiązanie przyszło dzięki Disruptive Technologies. Przy ładowaniu jakiegokolwiek urządzenia, a zwłaszcza tak wielkogabarytowego, jak auto, nagrzewają się bezpieczniki. W momencie, kiedy czujnik Disruptive Technologies wykryje, że nagrzewa się bezpiecznik, oznacza to, że samochód jest ładowany. Wtedy użytkownik obciążony zostaje opłatą za czas ładowania, a nie stricte za pobraną energię elektryczną. W związku z tym deweloper może w jakimś stopniu zrekompensować sobie koszty, jakie ponosi poprzez częste ładowanie samochodów przez mieszkańców osiedla. To jeden z wielu przykładów, jak do tej pory czujniki Disruptive Technologies usprawniły procesy i ułatwiły życie. W tym przypadku nie było potrzebnego nic więcej, oprócz sensorów temperatury, które zostały zamocowane do bezpieczników.

ARZ: Warto zwrócić uwagę także na fakt, że nie do końca zdajemy sobie sprawę, jak dużo danych nas otacza, których nie możemy zbadać gołym okiem. Na przykład, nie widzimy tego, że temperatura rośnie, czy maleje, a w momencie, gdy wspomniany samochód elektryczny był ładowany, okazało się, że wykres temperatury był dokładnie zgodny z wykresem poboru mocy, co pozwoliło na bardzo dokładne odwzorowanie na podstawie temperatury ilości zużytej energii elektrycznej. Przy czym jednostką rozliczeniową nie były kWh, tylko minuty.

Use case’y możemy mnożyć. Bardzo ciekawym doświadczeniem jest, kiedy idziemy do klientów na prezentację produktów Disruptive Technologies i w pierwszym momencie słuchacze często zastanawiają się „o co chodzi”, po czym, po około 30 minutach prostej prezentacji, sami wpadają na mnóstwo pomysłów, gdzie chcieliby tego użyć. Disruptive Technologies to wyjątkowa rzecz na rynku, widać że tego typu produkty nabierają bardzo szybko na znaczeniu.

Gdzie jeszcze sprawdzi się rozwiązanie Disruptive Technologies?

ARZ: Bardzo ciekawą funkcją rozwiązania Disruptive Technologies jest to, że możemy przy odpowiednio dużej ilości Cloud Connector’ów w pomieszczeniu lokalizować przedmioty z pewną dokładnością. Według producenta jest to dokładność do około 1 m, to też zależy od zorganizowania przestrzeni, ale przy spełnieniu odpowiednich warunków zawsze możemy określić w którym miejscu znajduje się przedmiot, na który naklejony jest sensor. To również może być ważne i ciekawe zastosowanie dla logistyków, bądź dla sektora medycznego. Warto zaznaczyć także, że czujniki znajdują się w obudowie, która jest „wandaloodporna” i wytrzymała na warunki atmosferyczne. Czujniki można instalować zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz. Co do tego, w których aspektach życia możemy je wykorzystać, aby usprawnić procesy – ogranicza nas jedynie wyobraźnia 😉

Andrzej Rzepecki

technologiczna encyklopedia, na wiele problemów ma remedia

Zawsze dobrze wie, co w trawie najnowszych technologii piszczy.

a.rzepecki@visioncube.pl